Bluznę sobie dzisiaj... hłe hłe hłe!
Dawniej była swojska milicja...i potrafiła obsługiwać swoje słynne pały... Dzisiaj nazywają się 'policja'... a jeżeli już komuś spiorą dupsko - to na pewno nie tym upośledzonym katolikom - jej patologicznej części.
Dlaczego? Czym się różnią ekstremiści katoliccy od takich na przykład kiboli? Dla większości Polaków różnią się wyłącznie poziomem obłudy, kołtuństwa i brakiem - co prawda quazi więziennych, ale zawsze jakichś zachowań honornych... Katolicka ekstrema nie posiada żadnych zasad ni honoru. Cały swój szacunek rezerwują wyjątkowo szczwanie i wygodnie bytowi nieistniejącemu... co za perfidia i cwaniactwo... I niech mi nikt nie mówi teraz o jakimś bogu. To, że ktoś sobie coś uroił lub bezmyślnie przyjął wraz z całym tym krzyżykowo jezusowym dziedzictwem od dziadów i tradycji, nie zwalnia od myślenia...
No więc drodzy katolicy broniący kawałka drewna... Jesteście śmieszni, a ja tęsknię za komuną, która przy obecnej prawicy jawi się jako całkiem sensownie działająca władza. Życzę wam w najlepszym razie starych, swojskich pał milicyjnych na waszych dupskach... Tak po prostu i szczerze.
Przechodzę na inny poziom rozmawiania z religianctwem. Postanawiam właśnie, nie traktować Was już nigdy poważnie. Żyłem poniekąd w kłamstwie - usiłowałem rozmawiać z istotami, których poglądy były dla mnie bardziej egzotyczne niż cokolwiek na tym świecie - zwyczajnie szkodliwe i niebezpieczne dla normalnych ludzi. Dość.
Walcie się z tymi waszymi amuletami - wasze amulety mają złe moce. Wasze amulety są fałszywe od początku do końca. One nie zasługują nawet na miano amuletów. One niczym nie różnią się od łańcuchów kibolskich... Piszę to nadzwyczaj szczerze. Amen. Jedyne czego Wam życzę dzisiaj, to pał na dupach - i nie przejmujcie tym moim dzisiejszym bluzgiem... ja i tak nie traktuję 'obrońców krzyża' poważnie. Teraz to juz naprawdę amen.
No i pozdrawiam dupowatą policję! :o)
