nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
62
BLOG

Komunistka(?) Kataryna w jacuzzi

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 9

Wczoraj Piotr Tymochowicz postanowił za jednym zamachem zrobić kilka rzeczy. Zacznę od najważniejszej, a jest nią chęć uchronienia Polski od Jarosława Kaczyńskiego i PIS. Czyli od komuny. O reszcie tego co chciał zrobić Tymochowicz pisał nie będę. Wzorem rodzimych antykomunistów. Liczy sie tylko 'precz z komuną'!

Co należy zrobić by Polskę ochronić od tego 'męża stanu'? Wystarczy prezesa cytować, pytać co sądzi na różne tematy, pytać byłych jego współpracowników co sądzą o nim - słowem naprawdę niewiele. Ukrywanie się youtubowego męża stanu jest taktyką wysoce uzasadnioną - bo jedyną by mieć jakiekolwiek szanse w wyborach.

Drugi - dopełniający - element tej taktyki, to zamknięcie ust krytykom. Jakieś analogie do komuny? Hmm... te są oczywiste, a osadzenie historyczne znacznie ciekawsze. Wtedy wymagała tego - chora bo chora - ale racja stanu, czyli uwarunkowania geopolityczne oraz ustrój oparty na jednej partii i jej satelitach.  W aspekcie teraźniejszości, cenzura taka świadczy wyłącznie o mentalnej postawie stosujących ją. Mamy w końcu wolność i demokrację? Kto ma to ma... Polscy politycy czujący się jak mesjasze - wychowani wszak w takiej kuturze - gdzieś mają zdanie poddanych. Komuna też miała, ale jakby piękniej... hłe hłe hłe!

Piotr Tymochowicz coś nam chce powiedzieć o kulisach teraźniejszej polityki. Ważne będzie przypomnieć, że usiłuje to robić w wolnym kraju. Powiedzieć wprawdzie w pakiecie wiązanym, ale tak jak prawa własności tragedii smoleńskiej są niejako wyłącznością PISu - tak jakiekolwiek informacje o zakulisowych mechanizmach władzy mogących przy okazji uderzyć w PIS, odbierane są jako osobisty policzek i plucie na IV RP i jej wyznawców. Środowisko pisowskie wyodrębnia z 'pakietu wiązanego' wyłącznie siebie... na innych pluć wręcz należy. W afektację na swoim punkcie wpadają już na etapie zapowiedzi tego, że coś się powie. Sami absolutnie się nie zastanawiając gdy kłapią paszczami, - czy przeciętnie inteligentny Polak uzna za kompromitujące posiadanie dziadka w Wehrmachcie. Czy nawet i w PZPR - cóż, takie czasy... ludzie dbając o higienę psychiczną przestają się karmić wyłącznie urazami w formie modłów żałobno-odwetowych, a zaczynają używać szarych komórek.

Dzisiejsi cenzorzy są też jakby szybsi i gorliwsi od dawnych... Cenzura prewencyjna wychodzi im bez wątpienia lepiej, choć przy tym niestety toporniej i niewątpliwie śmieszniej. Może dlatego, że nie jest tak łatwo jak dawniej?

W tytule znalazła się Pani Kataryna i jacuzzi. Kataryna występuje tu jako symbol,  nie zamierzam zgłębiać  jej twórczości. Osoba, która dziennikarza(?) posługującego się kłamstwem nazywa człowiekiem popełniającym warsztatową pomyłkę(!),  jest dla mnie mało wiarygodna. Występuje tu, bo dobrze oddaje - poprzez swoją nadgorliwość i fanatyzm w tropieniu spisków, układów i nieprawomyślnego wyrażania poglądów - pisowską mentalność. Kolejny raz dała się złapać na 'nieistniejące jacuzzi'* - wyjaśnienie niżej pod linkiem.

Chcę jedynie zaakcentować jak objawia się dzisiejsze zaklinanie rzeczywistości. Cenzura, będąca dopełnieniem stylu polityki uprawianej przez partię, która z socjalistycznej atmosferki zaadaptowała to co w niej było najśmieszniejsze - mianowicie propagandę i cenzurę.

Do zaakcentowania tego użyję przykładu, jakiego do podkreślenia komizmu partyjnej czujności użył sam Tymochowicz. Przykład jest palce lizać... -  jacuzzi Tymochowicza*.

Czujnie, 'mechanizm jacuzzi' w przypadku Kataryny opisał Infidel. Chodzi o 'uderzenie wyprzedzające'. Tymochowicz przecież jeszcze nic nie napisał. Czyżby więc Katarynie; 'bulgotało', 'szumiało' i 'gwizdało' 'prewencyjnie'?

A ja sie Kataryny tylko pytam, - co powie,  jeśli to co mówi Anna Kotka to prawda? Bo powtarzając za Latkowskim słowa o brudnej prowokacji nie miała chyba na myśli Kaczyńskiego? - oznajmiającego całej Polsce, że aktorka grająca w 'spodkach' reklamowych PIS została pobita przez konkurencję polityczną.

Ale Kataryna powiedzieć tak nie może, bo wygadałaby się, że całe to mityczne plucie na PIS to ściema i fotomontaż. Samo hasło - wyłącznie prewencyjną cenzurą przed krytyką.

I niezbyt mnie ucieszą komentarze w stylu: "Cugier Kotka to rozbierająca się alkoholiczka i schizofreniczka" wypowiadane przez ludzi, którzy w ten sposób sami obnażają się. Intelektualnie. Czego jak czego - ale hipokryzji nie lubię. Kaczyński może też nie... mam nadzieję. Wystarczy, że obnaża się Cugier Kotka i ja.
               

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka