nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
66
BLOG

WOJNA ZE ŚWIATEM - reklama za free

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Rozmaitości Obserwuj notkę 5

 

 

Na okoliczność uaktywnienia się skrajnych grup katolicystycznych chciałem zadać pytanie -po co są wojny?

Zainspirował mnie sam tytuł pewnego programu, który za jakiś czas będzie nam dane oglądać w publicznej telewizji. Czyli za "nasze państwowe" pieniądze. Kilka osób  podreperuje sobie budżety domowe. I żeby nie było... wolę jak ludzie mają co jeść i co na grzbiet włożyć, duchowych przyjemności też nikomu nie odmawiam. Jedyne czego pragnę, to zepsucie przyjemności  prowadzenia wojen za moje pieniądze, i co najśmieszniejsze, wymierzonych we mnie !  Niech zorganizują sobie ustawki za swoje, sami z sobą i by dzieci nie widziały.                     

Wojny są chorobą. Agresywne propagowanie fundamentalistycznych ideologii też jest niewątpliwie chorobą. Chorobą, w której zainfekowani tracą wgląd w siebie -  tracąc przy tym wgląd w świat, w którym przyszło im żyć.

Tracąc łączność ze światem, fundamentaliści zaczynają toczyć z nim wojnę, stają się niewolnikami nienawiści i jej retoryki. Myślenie fundamentalistyczne dokonuje sądu nad kulturą, nauką, człowieczeństwem - wypowiada im wojnę.

Przykładem takiej retoryki jest ubabrany w konsumpcjonistycznym popkulturowym sosie tytuł;   

 Widmo bankructwa ideologicznego Kościoła Rzymsko Katolickiego powoduje, że w obronie własnych wartości fundamentaliści pełnymi garściami czerpią z tego, z czym sami walczą. Fundują sobie i swojej target group kolorową wojnę, będąca w rzeczywistości wojną ze Światem.

W atrakcyjny sposób werbują do nietolerancji, nienawiści, kieszonkowej religijności. Wobec marności własnej duchowości, budują schizofrenicznie protezy. Bo jak nazwać język jakim się porozumiewają, w jakim artykułują swoją rzekomą wyższość moralną. W jaki sposób - zamiast udać się do swoich świątyń by w ciszy próbować usłyszeć siebie - nawołują do wojny?

Robią to w sposób zmuszający do pytań o ich poziom człowieczeństwa. Demaskują się jarmarcznym kaznodziejstwem.

Rozpalają stosy mając gęby wypchane odpustowym Bogiem. Jest im wszystko jedno. Ich szef im powiedział, że za nieposłuszeństwo mu skończą w piekle. Nadgorliwość każe im wyręczyć szefa, w ściganiu nielojalności - stworzyć innym piekło już tu i teraz.

                                                      

Abortowanie sobie zdrowego rozsądku przez fundamentalistów skutkuje zdarciem skóry z fałszywych bożków, i w efekcie straszy brzydką kostuchą w postaci tytułu; "WOJNA ŚWIATÓW"

Ps. Zainteresowanym wyjaśniam: inspiracją mojej notki jest sam tytuł zapowiadanego programu. Implikujący pytanie - po co są wojny?  Wszczynacze wojen zawsze kłamią, że dla naszego dobra.

 

 

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości