nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
103
BLOG

Katonarodowe szczekaczki

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Rozmaitości Obserwuj notkę 39

Sezon polowania na Jaruzelskiego wciąż trwa. Samo to, że trwa kilkadziesiesiąt lat świadczy  o ślepocie siepaczy spod krzyża i "prawie" świętego orła w koronie, które to nakrycie głowy jest fetyszem "Prawdziwych Polaków". Albo świadczy,  że strzelają ślepymi kulami z wybitymi wersetami Proroka Anoszkina. Który paradoksalnie nienawidzi Jaruzelskiego z powodów zdrady ideałów komunistycznych. Ślepota czy głupota?

Ślepotę części tych profesjonalnych odwetowców tłumaczy to, że w 81r. jedyne ich życiowe umiejętności sprowadzały się do liczenia do dwudziestu i świeżej jeszcze umiejętności nie srania w pieluchę - byli dzieciakami i wraz z wolnością słowa i demokracją wprowadzoną przy udziale między innymi Jaruzelskiego, narażeni byli na indoktrynacje odwetową. Ich światopogląd jest więc zdeterminowany ciężkim dzieciństwem. Głupie dzieci skądś się biorą. Katopatrioci zwietrzyli szansę - jedyną! - by poprzez zdyskredytowanie historii i "odpowiednią" jej interpretacje mianować siebie <b>PATRIOTAMI, PRAWDZIWYMI POLAKAMI.</b>

Starsi PATRIOCI okazują się najczęściej opozycją z trzeciej ligi, rozgoryczoną faktem, że Historia była tak blisko nich i nie przylepiła sie do nich tak wyraźnie jak do rzeczywistych liderów przemian i budowania nowej Polski.          Odrabiają to teraz z gorliwością , w której nie ma miejsca na jakąkolwiek poważną debatę, jakikolwiek argument. Wręcz muszą być ślepi, pozbawieni empatii, chłodnego rozumowania by cokolwiek ugrać dla siebie, by tą ułudę jaką mieli gdy historia "prawie" zrobiła z nich "Prawdziwych Patriotów" przekuć w <b>przekonanie</b>, że są nimi.

A tak naprawdę przypominają niemieckie maszynki do propagandy - niezwykle tani i prostacki sposób zaklinania rzeczywistości. Całkowicie nieskuteczne do tego.

Nie będę pisał o Jaruzelskim dlatego, że nie o to tutaj w tym sporze chodzi, ostatnie dwadzieścia lat pokazało, że ci, którzy nie potrafią wykorzystać szansy na budowanie zwartego i szczęsliwego społeczeństwa, oraz cieszyć się nowym ładem i porządkować go, potrafią jedynie dzielić, szczuć i demolować niewygodne fakty i poglądy. Poprzez swój głośny wrzask nie słyszą i nie czytają.

W tytule pisałem o szczekaczkach - szczekający ludzie tak samo jak te maszynki były tandetnymi gadżetami, są kalekimi propagandystami.

IPN przystrojony w biało czerwone flagi z "Prawdziwego Jedwabnego Materiału" i inne fetysze, byłby jednym z większych kiczy, gdyby tak bardzo nie kojarzył się z realnym komunizmem. Który gdyby faktycznie był u schyłku PRL-u  takim jak go opisują uzurpatorzy do prawdziwego postrzegania historii - nie pozwoliłby im z racji statusu "świeżych ran"  nawet pomyśleć o stworzeniu tego rodzaju potwora.

I proszę zauważyć jaki to dzisiaj biznes jest kręcony na JEDYNIE grzebaniu w przeszłości - wydawnictwa, wysyp "alternatywnych" historyków, publicystów. Wchodzą w niszę, w której konkurencja jest łatwa i przez swoją podejrzaną prowieniencję skupia samych radykałów, fundamentalistów i zwykłych oszołomów.

Robotnik pracujący w szambie potrafiąc mniej, zarabia więcej niż robotnik potrafiący więcej - budujący to szambo w czasie gdy nie ma w nim nieczystości. Mało chętnych.

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości