nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
950
BLOG

Skiba zaorany

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 29

Wyrażenie zaorany, chociaż opisujące coś jak najbardziej dokonanego, bardziej jednak niesie nadzieję, wiarę w zwycięstwo niż spełnienie. Może to dlatego, że jest świętą własnością środowiska nierozerwalnie związanego ze świątynią opaczności, a może dlatego, że to urodzeni marzyciele. Pewnie jedno i drugie, a na dodatek element afirmacyjny - czyli tak niezbędna w kapitalizmie (jak i katolicyzmie) autoreklama. Wychodzi połączenie modlitwy i zarazem świadectwo jej spełnienia. Zaorany więc, to w prawicowym slangu raczej synonim marzenia. Potrzeby i zarazem oczywiście niespełnienia. 

Inaczej rzecz się ma z uczciwie zaoraną skibą. Zaoranie jest tu koniecznością i de facto patriotycznym zasranym (obrazowość) obowiązkiem. Codziennym nieefektowym heroizmem, składającym się później na wielki narodowy skarb narodu i państwa. Z grzebania w ziemi coś wynika. Z zaoranej skiby coś wyrasta, zaorana skiba karmi.

Dlatego chyba o artyście Skibie Krzysztofie nie słychać, że został właśnie zaorany, tylko, że jest gruby, brzydki i głupi. Czyli, że odniósł sukces.

 

 

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka