nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
354
BLOG

Kolejny sukces (wina) Tuska

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 18

Kolejna sztuczna bariera na świecie zniesiona. Przy okazji kolejny sukces (wina) Donalda Tuska. Globalizacja jest nieuniknioną koniecznością człowieka, który u zarania swojej przygody na tym mikrym globie, kierując się strachem i egoizmem, zapamiętale budował płoty i zasieki przed drugim takim samym jak on. Płoty, które głównie tylko powodowały niepotrzebne wojny, zabory, wykluczenia, lepsze rasy i sorty, ludobójstwa i holokausty. 

Globalizacja i współpraca nie są oczywiście cudownym remedium na wojny i sortowanie bliźnich, bo ich źródła są głównie w głowach ludzi, ale bez współpracy nie ma w dzisiejszym świecie w ogóle o czym mówić. Na zatrutej glebie nic dobrego nie wyrośnie.

Europa nie może liczyć tylko na siebie, zwłaszcza, że nastroje państw awanturników w imię lokalnych interesów wyraźnie eskalują. Gdy uznamy, że lokalne interesy polskiego awanturnika sprowadzają się do interesów jednej partii, która wszystkim pozostałym w ramach polskich granic odmawia w zasadzie wszystkiego, od patriotyzmu, przez wpływ na kulturę, do nawet elementarnych praw człowieka, dostrzeżemy zagrożenie nie tylko dla Polski, ale i Europy - a zatem i w jakiś sposób całego tego mikrego globu. 

 

P.S. Chciałem pisać o ostatniej odmowie seansu dzielącego ludzi filmu "Smoleńsk", która też jest pewnego rodzaju sukcesem ponadnarodowej solidarności i pozytywnej współpracy, ale temat CETA jednak ważniejszy. Zatem o bojkocie (przyjmijmy, że winie/sukcesie Tuska) tej mało eleganckiej prowokacji później. 

 

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka