On nie jest partnerem politycznym
Zawsze mnie zdumiewało cmokanie nad parametrami strategicznymi małego. Oprócz schowania się za Dudę - co było de facto wyrazem osobistej bezznaczeniowości i prywatną porażką - oprócz przykrywania jednych niewypałów kolejnymi próbami, nie widziałem nigdy żadnej przemyślanej, konstruktywnej i długofalowej strategii. Od bandy do bandy. A nuż się uda. A nuż się przylepi, a nuż hak zaskoczy, a nuż los się odmieni.
Donoszenie na Donalda Tuska Europie nie jest ujmą dla Polski, nie jest ujmą dla jakiegoś rządu, nierządu czy opozycji, jest ujmą dla donosiciela. Idzie na jego konto.
Jeżeli Jarosław Kaczyński śle do Europy takie przesłania, to śle swoją charakterystykę.
Śle również sygnał o mocy jaką posiada obmawiany przez siebie. Albo więc Jarosław Kaczyński gra vabank żeby Tusk wygrał i nie przyjechał znowu mu złoić skóry - bo powiniem wiedzieć, że to tylko Tuskowi pomoże - albo jest jeszcze mniejszy niż myślałem.