nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
674
BLOG

Katoliccy księża z brzytwami

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 14

 

Gdy jeden ksiądz o drugim mówi, że działalność tego drugiego nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem i Kościołem katolickim, to powstaje pytanie z czym ma. I skoro nie ma, to na ile taki osobnik jest księdzem.

Formalnie, o ile jakiś katolicki wyższy urzędnik nie zadecyduje inaczej, księdzem jest w takim samym stopniu, jak ten odmawiający mu katolickich walorów. Zatem żeby być katolickim księdzem, niekoniecznie trzeba być katolikiem. Można za to być pasywnym lewakiem, niczym obecna głowa KK Argentyńczyk Franciszek czy alegoryczny symbol KK Żyd Jezus Chrystus. Można też być odważnym faszystą. Nie można tylko odwoływać się do symboliki faszystowskiej. Lub odwoływać się umiejętnie. Najlepiej tak, jak w latach trzydziestych XX wieku inny wybitny narodowiec. Proste, skuteczne.

 

Największą przeszkodą na drodze ruchu wolnościowego, zdążającego do umocnienia narodu, nie są oligarchowie, mafia, establishment czy wrogowie, ale jest zwykłe tchórzostwo, zwykła żydowska pasywność (...). Ciemiężyciele i pasywny żydowski motłoch będzie chciał was rzucić na kolana, przeczołgać, przemielić, przełknąć, przetrawić, a na koniec będzie chciał was wypluć, bo jesteście niewygodni...

 

Różnica między wybitnością wybitnych narodowców zawiera się w tym, że ci najwybitniejsi z wybitnych nie muszą zajmować się technicznymi szczegółami (brzytwa). Katolicki ksiądz Jacek Międlar niestety musi. Dlatego, choć jest wybitnym faszystą, jest tylko katolickim księdzem.

 

http://wyborcza.pl/1,75248,20545596,ks-miedlar-o-brzytwie-dla-poslanki-nowoczesnej-jezuita-odpowiada.html

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka