nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
893
BLOG

Robieni w prezydenckiego balona - lądowanie na brzozie ladowanie w rowie

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 45

Bardzo mnie rozbawiła fraza, że specjalna opona powinna wytrzymywać więcej. Przekładając z języka VIPów na polski, miałoby to znaczyć, że „zwykła opona” ma prawo się rozsypać. A co za tym idzie, że opony za które sam sobie płacę (i użytkuję) nie są w 100%  bezpieczne. Natomiast opony, za które płacę panu prezydentowi, owszem.

Oczywiste jest, że ważący prawie cztery tony samochód ma inne opony niż ważący tylko dwie, ale nazywanie ich specjalnymi w kontekście tylko bezawaryjności jest pomyłką. Albo nabijaniem prezydenta (a w zasadzie jego sponsora, czyli mnie) w butelkę, bo naiwnie zakładam, że awaryjność jednych i drugich nie powinna się różnić. Równie naiwnie również wywodzę, że dwukrotnie większa masa samochodu i zbrojenie „specjalnej opony” w dużym stopniu „równoważą” parametry bezpieczeństwa w stosunku do opony zwykłej. A zatem równoważą właśnie awaryjność, która zawsze jest przez producentów traktowana stosownymi gwarancjami.

Zatem albo jestem robiony w balona kupując opony mające prawo się rozsypać na drodze, albo fundując prezydentowi „opony specjalne”, które jakoby mają wytrzymać więcej niż moje.

Kolejny raz jestem robiony, gdy usiłuje mi się wmawiać, że „specjalne procedury” podróżowania VIPów zwiększają bezpieczeństwo samych VIPów jak i osób przypadkowo znajdujących się w pobliżu. Chodzi w skrócie o to, że vipowska kolumna po polskich drogach jeździ na specjalnych warunkach. Nie zatrzymuje się i jedzie z dużą prędkością. I to jest zrozumiałe, spece od ochrony potrafią to sensownie uzasadniać. Lecz siłą rzeczy, takie rządowe kondukty nadziewają się na wszelkiego typu niespodzianki w co najmniej takim samym stopniu, jak każdy inny użytkownik drogi.

Prokuratura już bada, czy w lądowaniu samochodu prezydenta w rowie pomóc mogły pozostałości po wcześniejszych stłuczkach.

Gdyby chodziło o normalnego użytkownika drogi, prokurator wspólnie z biegłymi mogliby podnieść niedostosowanie prędkości do zawsze możliwych do wystąpienia zagrożeń i utrudnień, w tym właśnie leżących na drodze przeszkód. Czyli nieumyślnego spowodowania zagrożenia w ruchu lądowym.

Stawiam jednak parę dobrych opon, że tak jak w przypadku Smoleńska, VIPy w tym przypadku mogą liczyć na inne rozstrzygnięcie.

 

          
                     
Robieni w prezydenckiego balona - lądowanie na brzozie ladowanie w rowie

 

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka