nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
1012
BLOG

Bombowe prezenty od Gwiazdora Kuklińskiego

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 36

   Bombowe prezenty od Gwiazdora Kuklińskiego    Bombowe prezenty od Gwiazdora Kuklińskiego

 

Świętowanie, jako w zasadzie (i w założeniu) niewypaczona forma hedonizmu, nie ma rzecz jasna nic przeciwko również i materialnemu dogadzaniu sobie. Prezenty czynione bliźnim są wręcz kwintesencją etycznego hedonizmu, w którym dawanie jest przyjemnością również dla dawcy.

Jak świętował codzienny swój dzień zawodowy żołnierz Ludowego Wojska Polskiego Ryszard Kukliński z grubsza wiemy. Luksusowy jacht, peerelowskie kochanki i skośnookie dziwki, amerykańskie bourbony i mahoniowe mebelki na wymiar. Jak świętowaliby Amerykanie zwycięstwo w nuklearnej wojnie przeciwko blokowi wschodniemu, w skład którego wchodziła Polska, możemy się domyślać.

Ordery za zrównanie z ziemią Moskwy, ale i Warszawy, Poznania, Sosnowca i w sumie kilkunastu innych celów w Polsce, zapewniłoby sobie nie tylko kilkudziesięciu amerykańskich trepów i polityków, ale i kilku amerykańskich szpiegów. W tym największy wśród nich amerykański patriota Ryszard Kukliński.

Kukliński doskonale oczywiście wiedział, że wygrana USA w wojnie nuklearnej oznaczała totalne zniszczenie Polski. Wiedzą to też jego hołdownicy, dlatego wprost na chama muszą wmawiać, że zdradzając Amerykanom tajne plany wojskowe bloku wschodniego, Kukliński jakoby troszczył się o Polskę.

Pewnie w ten sposób, że naprowadzając imperialistów dokładnie na wszystkie strategiczne cele minimalizował jednak liczbę polskich ofiar, a już na pewno, to oszczędzał amerykańskie zasoby nuklearne. To tak, jak gdyby wpuścić do domu zawodowych rabusiów i morderców, by precyzyjnie zajęli się żoną, z którą właśnie się rozwodzimy odchodząc do ładniejszej.

Ciężki kretynizm prokuklińskich "historyków" bierze się oczywiście z ideologicznego zaślepienia – znienawidzony ustrój miał paść nawet za cenę zrównania Polski z ziemią i unicestwienia milionów Polaków.

Dlatego też roli Kuklińskiego nie sposób zakłamać. I wie o tym nie tylko każdy żołnierz składający przysięgę, która zobowiązuje go do bronienia nie jakiegoś być może i lepszego ustroju, ale i każdy, który z niekochaną żoną potrafi się w sposób przyzwoity, i co ważniejsze, bez niepotrzebnych dodatkowych „prezentów” rozstać.

Tak więc prezent Armii USA w postaci ujawnienia planów bombardowań nuklearnych m.in. i Polski jest też prezentem od naszego było nie było rodaka, który donosił nie tyle na ustrój, w którym żyło mu się przecież wyśmienicie, co na przebywające w nim miliony rodaków. Na ten "gorszy sort".

 

http://www.rp.pl/historia/151229655-Tu-w-Polsce-mialy-spasc-bomby-atomowe.html

 

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka