Gdy próbować zastanawiać się nad tym, co mógł myśleć którykolwiek z wsiadających do na chybcika załatwianego pociągu ze Smoleńska polityków i ich nadwornych dziennikarzy, pierwsze co przychodzi do głowy, to to, że nagle kilkuset czyichś reprezentantów myśleć musiało identycznie. Wszyscy chcieli w jednym kierunku. Żaden nie pomyślał, że któryś z partyjnych kolegów może dogorywać w błocie.
Dokładnie w tym samym czasie, podpierając się informacjami od Sasina ze Smoleńska, obecny prezydent Duda uskuteczniał burdę w Polsce, że śmierć prezydenta nie jest potwierdzona...
Dzisiaj lista tych pasażerów, tonując sprawę Wołoszańskim, jest jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic. Środowisko, którego ambasadorowie zostali w trybie pilnym odtransportowani a potem starannie ukryci, równie czujne i ostrożne. ŚCIŚLE TAJNE.
Trzymania pieczy nad tą tajemnicą, tym ich systemem wartości, nikt im nigdy nie pozazdrości. A nie pozazdrości dlatego, ponieważ przekopane ‘nie na cały metr’ smoleńskie błoto ma pamięć sięgającą tam, gdzie żaden z nich pazurów wbić nigdy nie zdoła. A ocean plugastwa, którym tajemnicę ofiarnie od ponad pięciu lat okupują, nie zmyje z nich nawet grama tego błota.
Święte i sprawiedliwe błoto. A uzbierały się go na owych ściśle tajnych pasażerach nie centymetry, lecz przez tych kilka lat już tony.
Nie byłoby nawet potrzeby tej oczywistości przypominać, ale znowu przypomniała się sama. Przypomniała pani Kempą, która firmuje kolejne bezczelne pisowskie gumkowanie historii. Tylko tym razem, to funkcjonariusz PiS cenzuruje nie swój ściśle tajny obiadek przed wkroczeniem na pokład specjalnego pod każdym względem pociągu, tylko usiłuje zamieść pod dywan kilkuletnią pracę dziesiątków specjalistów. Trzeba pytać dlaczego?
Bo to, że kompulsywne zagarnianie pod siebie przyniesie odwrotny efekt, to wiadomo.
FAKTY SMOLEŃSKIE RAPORT SPECJALNY
http://faktysmolensk.niezniknelo.com/
http://studioopinii.pl/raport-millera-nie-zginie/
Komentarze