Źli ludzie mówią, że pan Macierewicz oskarżył Tuska o bycie agentem Stasi. Dobrzy ludzie wiedzą, że pan Macierewicz na agentach się zna i dlatego na tak cienkie agenturalne prowokacje nabrać się nie da. Zresztą wyraźnie mówił przy tym niepomawianiu, że to ludzie sami mają sobie odpowiedzieć jak to z tym Tuskiem w STASI było. I nie musi przecież dobrym ludziom dwa razy powtarzać, że gdyby w duchu miłości do ojczyzny odpowiedzieliby sobie, oznaczałoby to najpodlejszą zdradę ze strony Tuska. Wobec czego każdy uczciwy patriota wie jak jest naprawdę. Ojczyznę wolną racz nam zwrócić panie. Tusku.