Pytam, bo ograniczyłem oglądanie tego pisowskiego dziwowiska do minimum. Nie wiem, a pisowskim wyliczeniom wierzę jak burej suce. Ile było tych milionów prawdziwych Polaków? No i ilu biskupów nie dało sie złamać, nie zdradzili, czy co tam było prawdziwym powodem wystawienia do wiatru wszystkich wierzących w PiS. Był w ogóle jakiś biskup czy niepisowski polityk?
P.S. Przez moment słyszałem rozgorączkowanego pana Jojo (Joachima Brudzińskiego). Dobrze już się czuje jak sobie pokrzyczał? Zeszło trochę frustracji?