nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
765
BLOG

Komu zależy na zabiciu Wosztyla

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 9

 

Pamiętna inscenizacja niedoszłego niestety – niestety, bo nie zakładam, by chciał opinię publiczną aż tak brzydko oszukać – samobójcy Sumlińskiego dobrze pokazuje kombinowanie prawicy, gdy chce coś przykryć.

Ofiara, poświęcenie, krew oddana za sprawę – powtarzanie, że to zestaw obowiązkowy w przyborniczku prawdziwego patrioty, to już naprawdę gruby banał. Skoro historię czytają ilością trupów, porażek, zbierania w dupę, czyli tym co na nich robi największe wrażenie, tym co wydaje się im, że robi wrażenie i na innych, to klecić ją też będą w ten sam sposób. Załatwiają za jednym zamachem podaż i popyt. Zostaje tylko wyprodukować towar.

Skromny wachlarz możliwości stania się poległym za sprawę zawęża się do dwóch wariantów. Albo, że chcą nas doprowadzić do stanu, w którym sami się zabijamy – albo wprost zabijają.

I teraz, niczym szpieg gospodarczy, zdemaskujemy mechanizm determinujący wybór wariantu.

"Zabijamy się" wtedy, gdy jesteśmy w poważnych tarapatach względem prawa. Skoro systemowi na rękę jest skazanie i pokazowe ukaranie, wersja z wyeliminowaniem nas jest zwyczajnie mało wiarygodna. Nie mamy wyjścia, trza brać żyletkę i do kościoła. Wcześniej dzwonimy do kolegi kamerzysty, a inny umówiony kolega rezerwuje karetkę i znajomego lekarza.   

Zabić natomiast chcą, gdy ani nie jesteśmy specjalnie niewygodni, ani nie jesteśmy w jakichś szczególnych tarapatach. Po prostu, gdy trzeba przyciągnąć tylko uwagę, i zawsze jako element większego planu. Patriotyczne igranie ze śmiercią polega oczywiście na tym, że nie zabijają nas, a zawsze tylko usiłują. Jesteśmy przecież świadomi, że chcą nas zabić, co przecież dostatecznie już krzyżuje skrytobójcom ich niecne zamiary.

Na koniec zostaje to, co nazwałem wyprodukowaniem towaru. Prawdziwi samobójcy, ludzie obwieszeni ładunkami wybuchowymi, zamachowcy czy fanatycy skrytobójcy na świecie już od dawna są. Zaś podglebie w postaci fanatyzmu – o czym również pośrednio świadczy notka – jest i w Polsce.

Pytanie. Skoro ktoś zarówno wytwarza podaż jak i buduje popyt na samobójstwa i skrytobójcze polityczne mordy, wreszcie zarabia na tym i finansowo i politycznie, to komu zleci wytworzenie towaru?

Konkurencji?

Pamiętajmy o tym, gdy poważnie łamiący przepisy lotnicze pilot Wosztyl, narażający w Smoleńsku życie kilkunastu osób i będący w związku z tym podejrzanym o popełnienie przestępstwa, w sposób tak hucznie obecnie zapowiadany opuści ten zaledwie przystanek w drodze do...

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka