nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
385
BLOG

Chrystek, w sądzie Twoi znów krzyżują Ci plany...

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 3

 

 

                                                      

Poczciwi i szczodrzy katolicy realizują się manifestując demonicznie – zaś katolicy zachłanni i łupieżczy, prawem zbója wzbudzają się nieswoimi demonami, dodatkowo, jak się zarzekają, nie płacąc za to. W procesie przeciw wolności światopoglądowej, który to proces Jerzemu Urbanowi wytoczyła garstka katolickich fundamentalistów, ciekawa będzie jedynie argumentacja pozwanego. „Obrażeni religijnie”, wszystko co do powiedzenia mieli, już powiedzieli. Można im tylko podziękować. Za upowszechnianie wolnomyślenia również. Wartością dodaną nadgorliwości jest jej samoośmieszenie i ośmieszenie konceptów których usiłuje bronić.

Argumentacja Jerzego Urbana będzie tym ciekawsza, że tym razem to fanatycy władowali się w nie swoje pole, usiłując tam narobić. Wleźli ze swoimi fantazmatami w obszar dla nich absolutnie niedostępny. Raz, że obcym tam wstęp wzbroniony, a dwa, że żaden sąd nie ma do niego klucza.

Ten obszar to wolność wyznawania lub niewyznawania, wolność poglądów, wolność myślenia. Tylko tyle. I dlatego cały ten proces już teraz wygląda na spektakl jednego aktora. Nadgorliwcy zafundowali nam kolejną powtórkę o demokracji i wolności, a sobie, zawsze nieziemsko trudne dla nich korepetycje z podstaw współfunkcjonowania w społeczeństwie i tolerancji. W tym przedstawieniu katoliccy agresorzy są wyłącznie producentami. Czym tę produkcję opłacą? Pewnie jak zawsze własnym wizerunkiem. Czyli będzie jeszcze bardziej kiepsko...    

Rada dla Jerzego Urbana jest więc taka; niech uzależni możliwość rozszerzenia procesowego wykładu tym kilku katolickim cymbałom od przedstawienia przez nich paragonu na zakup numeru NIE, w którym opublikowany został jakże słuszny i dobrze ludziom robiący znak: ‘Zakaz Jezusa’. W innym wypadku niech poprzestanie na uporczywym powtarzaniu: wolność Tomku w swoim domku.

Jak przedstawią, grzecznie wytłumaczy bystrzakom, że sami autora grafiki opłacili... 

 

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka