Standardy katoprawicowej mowy nienawiści tak już zatruły polską rzeczywistość, że dzisiaj otwartym tekstem można nawoływać do mordowania. Wystarczy tylko przygrać głupa, że zabić po angielsku znaczy co innego niż po polsku. Wątpię by jakikolwiek sąd dał się na to nabrać.
Ideowy kolega Zawiszy, narodowiec Breivik, swoje mądrości głosił po norwesku. Zabijał już zamaskowany. Mniej skutecznie? Zawisza strój brunatnego policjanta wdziewa gdy nie zdradzając w czyim imieniu występuje po polsku oznajmia: uważam, że krysznaici oraz geje to "nie nasz klimat, nie nasza bajka". Dalej już leci po angielsku: kill them all...Sąd powinien w końcu rozstrzygnąć czy naszym klimatem ma być faszyzm i psychopaci nawołujący do mordowania.
Prorocze słowa Ziemkiewicza, ze faszyzm trzeba udowodnić przed sądem, mają doskonałą szansę na spełnienie się. Chętnie się dowiem też, kogo właściwie reprezentuje nie tylko ten narodowokatolicki macher, ale i każdy byle wąsaty pokurcz wprost głoszący faszystowskie poglądy.
Linia obecnej obrony Artura Zawiszy: Dyskryminujące mogą być jakieś rozwiązania prawne, a nie wyrażanie opinii, idealnie nadawałaby się jako końcowa mowa oskarżyciela w procesie już nie o dyskryminację, ale w procesie o podżeganie do zabójstwa.
http://wyborcza.pl/1,75478,13934751,_Kill_them_all___lider_narodowcow_Artur_Zawisza_na.html#ixzz2TeRoOnOb
