nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
1174
BLOG

KATOLICKIE MYKI NA CZYNIENIE DOBRA

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 25

Oznajmiono mi, że Jerzy Owsiak ma ideologię, która nie odpowiada red. Terlikowskiemu. Skądinąd wiadomo, że niemiłe redaktorowi ideologie zwie on zbiorczo: Cywilizacja Śmierci. Wydaje się, że musi chodzić o to, by łatwo ideologicznych wrogów wsadzać do piekła.

Piekło to ważna idea w życiu Terlikowskiego. Wszelkie pomysły usprawniające zbliżenie ludzi i piekła redaktor od lat wprowadza w życie zanim jeszcze zdąży pomyśleć – chodzi o to, że priorytet, i myślenie z tym akurat priorytetem ewidentnie się kłóci. Zanim to nastąpi – a też pewnie na wypadek gdyby piekło okazało się ściemą – należy ludziom o niewłaściwych ideologiach organizować awaryjne/treningowe piekiełko na ziemi.

Koleżka Terlikowskiego, niejaki Karnowski, postanowił przestać rytualnie atakować miliony pomagających chorym dzieciom Polaków – bo tak się pechowo dla agresora składa, że WOŚP to wszyscy uczestniczący w akcji, a nie sam Owsiak – i postanowił zaatakować wroga sposobem. Ludzkie odruchy – jeśli nie dość katolickie – trza tępić.

Po co?

By jego było na wierzchu. Ktoś coś dobrego robi, robi to dobrze i jest dobrze oceniany? Popsuję. Jak się nie da rytualnie, to może wyjdzie ‘na chama’?

Dlaczego?

Nasuwa się odpowiedź, że z głupoty i zaślepienia – bo jakiekolwiek korzyści w jawnym manifestowaniu własnej małości ciężko znaleźć. Chyba, że z małości zrobi się cnotę. I tutaj wkroczyć musi już specjalista. Do cudów zaś, najlepiej użyć pojemnej i uniwersalnej etyki chrześcijańskiej. Ta, gdy mus, z najgorszego zbrodniarza zrobi bohatera, a z każdego niewygodnego drania.

Red. Terlikowski brzydki numerek ideologicznego kolegi próbuje pokrętnym mykiem steologizować. Czyli zbanalizować i przykryć. Próbując oczywiście przy okazji co nieco ugrać i dla swojego konika, na którym od lat poskakuje. Dla Boga prawdziwego.  To On mu każe tropić zło w miejscach, w które Go niestety nie zapraszają. Redaktor zło w takich miejscach wywęszy zawsze. U Owsiaka nie może być inaczej, jak 2x2 wyjść musi, że czynienie dobra przez ludzi przebywających niedostatecznie blisko boga Terlikowskiego jest złem.

Kluczowym momentem teolotricku Terlikowskiego jest ten, w którym próbuje tak odczłowieczyć Owsiaka, by każdy Karnowski mógł se Owsiaka kopnąć. Technologia zabiegu zaczerpnięta pewnie z najtańszych brukowców teological fiction. Najpierw nominuje ofiarę fałszywym bogiem, by następnie, już z odpowiednio rzymsko-katolicko pobrudzonym Owsiakiem  truchcikiem móc pędzić na pomoc koledze. Kolega przecież hołdów fałszywym bożkom składać nie będzie – zgrzeszyłby. Trick niewyszukany, ale doskonale czyszczący sumienie.

Pod górę fałszywym bogom czynić to żaden grzech. Fachowo odczłowieczonym sama przyjemność i chrześcijański obowiązek. Wobec takich, którzy jak Owsiak terroryzują nas swoją energią w pomaganiu innym szczególnie.

Już jakby bardziej wiem dlaczego Terlikowskiemu nie podoba się ideologia Owsiaka.
Wiem, bo znowu trochę głębiej poznałem ideologię Karnowskiego i Terlikowskiego. W prezentowaniu swojej ideologii są skuteczni prawie jak Owsiak.

Przynajmniej ludzie mają łatwy wybór między ideologiami.

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka