nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
2358
BLOG

MILIARDY KOŚCIOŁA

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 58

 

Czy na lekcji etyki powinien być poruszany temat pieniędzy? Dlaczego nie – środowisko pieniądza to skarbnica zachowań etycznych, chociaż niestety jednak w przeważającej mierze nieetycznych. A czy powinien być poruszany temat pieniędzy instytucji nauczającej moralności? Tym bardziej powinien. Kościelne pieniądze nadają się myślę jak rzadko które. Chwilka, zagalopowałem się – chodzi o państwowe pieniądze, nasze – w pieniądze, które Kościół w pocie czoła sam sobie wykrząta, nawet najzacieklejszy antyklerykał nie będzie wściubiał nosa. Od przenajświętszego magisterium Tacy nam wara. Rzecz jasna pod warunkiem, że Taca  jak każdy przychód  będzie opodatkowana. Za to pieniążków, po które Instytucja nienależnie wyciąga łapę, przyzwoity antyklerykał nie powinien z oka spuścić na sekundę.

Cóż, nieskromnie powiem, że mój prosty pomysł to doskonały pomysł. Etyka – która w naszym cywilizowanym kraju niebawem zagości przynajmniej na równi z lekcjami religii – powinna czerpać z realnych przykładów. Z takich, które życie samo jej podsuwa na talerzu. Nie wspominając już jakie korzyści etyczne postępowanie dałoby skarbowi państwa.

Oczywiście etyka musi najpierw zająć należne jej miejsce. Nauka o moralności ucieszy pewnie wszystkich bez względu na wyznawane ideologie religijne czy też wszystkich ubogich w wyznawanie – naród mamy wręcz modelowo łaknący umoralniać i moralizować. Fachowo w tej dziedzinie wykształcone następne pokolenia to niezaprzeczalny skarb. Przy okazji, podobno coś około 98% chrześcijan w Polsce dokształci się – etyka chrześcijańska jest zaledwie częścią możliwego oglądu etycznego naszego świata. Wnuczek poniesie kaganek oświaty babci, syn tatusiowi – świat idzie do przodu. Ojcom i pradziadom nie dane było, no ale z postępem jest tak zawsze.

Dlaczego połączyłem etykę i kasę? A bo mnie szlag trafił gdy przeczytałem najpierw ten artykuł:  http://wyborcza.pl/1,75478,10474676,Kosciol_mysli_o_1_proc__podatku.html

I już chciałem pisać o katolickiej etyce i państwowej kasie, gdy trafiłem drugi – w którym już zostało napisane jak ja to widzę. Że zostało napisane bardzo dobrze to też wklejam: http://wyborcza.pl/1,75968,10475749,Biskupi_chca_od_podatnikow_600_mln__Rocznie_.html

Moje będzie to, że napiszę gdzie widzę jedną z przyczyn dość opornego wprowadzania etyki w delikatną tkankę naszego społeczeństwa. Widzę ją m.in. właśnie w kasie, a gdy nie wiadomo o co chodzi… to chodzi o etykę. Etyka niewątpliwie jest poważną konkurencją dla katolickiej moralności. Etyka jest wreszcie pożytecznym narzędziem do zrozumienia co tak naprawdę Instytucja Kościoła robi.

Bóg zapłać Drodzy Podatnicy

 

 

Pamiętajmy, od tacy nam wara - prywatne datki są ok. Niech będzie pochwalony...

 

Takich zachowań natomiast nie pochwalamy...

 

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka